Śmierć współmałżonka - jak odnaleźć się w nowej samotności? | Śmierć żony lub śmierć męża, to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć

Śmierć współmałżonka jest jedną z najbardziej boleśnie doświadczanych strat w życiu człowieka. Nie bez przyczyny Holmes i Rahe [1] na szczycie swojej listy najbardziej stresujących wydarzeń życiowych umieszczają właśnie śmierć żony lub śmierć męża. Żałoba po śmierci partnera to bowiem najtrudniejsza postać żałoby, niosąca ze sobą doświadczenie skrajnie trudnych i bolesnych emocji. Śmierć partnera, osoby bliskiej, burzy u osoby owdowiałej dotychczasowe spojrzenie na siebie i otoczenie. Kiedy następuje śmierć żony lub męża kończy się miłość, a zaczyna samotność, która wpływa na dalszy przebieg życia, pociągając ze sobą szereg kolejnych strat o charakterze osobistym, społecznym, finansowym. Niejednokrotnie wiąże się z zagubieniem własnej drogi życiowej, stanowiąc poważny kryzys. Internetowe biuro matrymonialne MyDwoje.pl porusza temat: śmierć współmałżonka - jak odnaleźć się w nowej samotności. 

Śmierć partnera - najtrudniejsze emocje

Zmaganie się ze stratą bliskiej osoby jest ciągiem następujących po sobie różnych emocji, zachowań i postaw zarówno wobec osoby, która odeszła, zakończonego związku, jak i wobec siebie i innych. Celem całego procesu żałoby jest reinterpretacja i reorganizacja więzi emocjonalnej ze zmarłą osobą i ponowne osiągnięcie równowagi psychicznej. Zaakceptowanie życia, kiedy dotyka nas samotność po nagłej śmierci partnera. Innymi słowy jest to proces psychicznego zmagania się, które ostatecznie ma doprowadzić do włączenia faktu śmierci partnera, w szerszy kontekst życia i powrót do normalnego poziomu funkcjonowania psychospołecznego. Nie jest to jednak zadanie łatwe. Zaakceptowanie bycia singlem zwykle zajmuje kilkanaście miesięcy, a nawet kilka lat.
Samotność - jak sobie z nią radzić? Aby sobie pomóc i lepiej zrozumieć własne uczucia, warto poznać fazy procesu żałoby po śmierci współmałżonka[2]:

FAZA POCZĄTKOWA: jest to czas szoku i niedowierzania. Osoby owdowiałe nie są w pełni zdolne do przyjęcia informacji o realności śmierci bliskiej osoby, o tym, że skończył się związek. Miotają się pomiędzy emocjami zarówno smutku, żalu, złości, jak i poczuciem pustki, samotności, odrętwienia, gniewu wynikającego z chęci zaprzeczenia faktom o śmierci małżonka. Faza ta jest szczególnie trudna w sytuacji, gdy śmierć bliskiej osoby następuje nagle, bez możliwości psychicznego przygotowania się na nią. Łatwiej znoszą tę fazę osoby, które utraciły małżonka w sytuacji, gdy mogły się spodziewać tej straty, np. gdy przyczyną śmierci była choroba nowotworowa partnera.

FAZA POŚREDNIA: nazywana jest również fazą dezorganizacji. Charakteryzują ją chaos w codziennej organizacji działań, spadek samooceny i wiary w możliwości samodzielnego poradzenia sobie z zadaniami życiowymi. Powoduje to również obniżenie poziomu poczucia bezpieczeństwa, zwłaszcza wtedy, kiedy osoba owdowiała pozostawała w dużej zależności od zmarłego małżonka, np. finansowej. Żałobnicy oscylują w tej fazie od potrzeby kontaktu i wyrażania swojego żalu do chęci wycofania się i przebywania w samotności. Podobnie momentami odczuwają przypływy energii i mobilizacji do działania, krótko potem natomiast pojawia się totalna dezorganizacja działań i brak sił do podejmowania codziennych aktywności.

Jednocześnie w tej fazie często następuje zwrot ku religii, filozofii. Oznacza on chęć osoby owdowiałej do zrozumienia znaczenia śmierci współmałżonka i potrzeba włączenia tego faktu w cały kontekst życia. Odejście osoby bliskiej jest ponownie przeżywane i analizowane, lecz w szerszym, egzystencjalnym znaczeniu. Procesy te mają bardzo duże znaczenie dla odzyskania umysłowej i emocjonalnej równowagi.

FAZA KOŃCOWA: Wiąże się ona z akceptacją śmierci współmałżonka, pogodzeniem się z nią i przystosowaniem do funkcjonowania w nowej sytuacji. W sposób oczywisty istnieje potrzeba zachowania wspomnień o zmarłym współmałżonku, gdyż stanowią one ciągłość pomiędzy przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Jednakże osoby owdowiałe są teraz dużo silniejsze, mają więcej wiary w siebie i swoje możliwości. Nauczyły się żyć w pojedynkę, ale także budują nowe przyjaźnie. Rozszerzają również swoją aktywność i różne formy zaangażowania. W ich życiu może się nawet pojawić nowa miłość po śmierci współmałżonka.

Gdy umiera miłość, a pojawia się samotność


Poniższe wskazówki mogą być pomocne, aby przetrwać ten trudny i bolesny okres żałoby po stracie współmałżonka:
  • Daj sobie czas. To najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić dla siebie i bliskich. Nie łudź się, że jesteś w stanie szybko powrócić do psychicznej równowagi. Żałoba po śmierci małżonka musi potrwać. Daj sobie co najmniej kilka miesięcy, nie rzucaj się od razu w wir pracy, nie bierz zbyt wiele na siebie. Nowe przedsięwzięcia i wyzwania mogą poczekać.
  • Pozwól sobie na emocje. Uświadom sobie, że lawina nawet sprzecznych ze sobą uczuć i emocji jest rzeczą jak najbardziej naturalną w Twojej sytuacji. Płacz, lamentuj i złość się, jeżeli tego potrzebujesz. Daj ujście swoim emocjom – pozwala to na odreagowanie i szybszy powrót do równowagi psychicznej.
  • Dziel się myślami i uczuciami – sytuacje trudne niejednokrotnie powodują zacieśnianie więzów między ludźmi. Warto żałobę przeżywać wspólnie, z rodziną i przyjaciółmi. Poczucie wspólnoty i solidarności daje wiele sił i pozwala choć na chwilę poczuć się lepiej.
  • Zadbaj o chwile samotności – na pewno masz wiele do przemyślenia, możliwe, że nawet potrzebujesz być sam. To także jest całkowicie naturalne. W samotności możemy odnaleźć wiele spokoju i możliwości przeanalizowania własnego życia i faktu śmierci małżonka. Prawdopodobnie sam wiesz, czy w danym momencie potrzebujesz wsparcia innych, czy wolisz się wycofać. Postępuj zgodnie z własnymi potrzebami. Pamiętaj, że inni żałobnicy prawdopodobnie mają podobnie.
  • Pozwól sobie pomóc – formalności związane z pogrzebem oraz codzienne obowiązki takie, jak gotowanie, sprzątanie zakupy możesz zlecić całkowicie lub częściowo komuś bliskiemu. Nie wahaj się prosić o wsparcie, masz prawo nie czuć się na siłach, aby wszystkiemu podołać sam. Nie miej w związku z tym poczucia winy, innym razem pokażesz, na co Cię stać.
  • Zbuduj nową formę kontaktu ze zmarłym małżonkiem – poprzez systematyczne odwiedzanie go na cmentarzu, poprzez modlitwę, zgodnie ze swoim religijnym czy filozoficznym podejściem do spraw śmierci i życia pozagrobowego. W ten sposób będziesz mógł czuć obecność swojego partnera, mimo, że odszedł ze świata żywych. Wielu ludziom to pomaga.

Samotni... Jak oswoić życie Singla?


  • Ból i silne emocje. Znamienne w tym względzie są tzw. reakcje rocznicowe, pojawiające się podczas takich uroczystości, jak święta, urodziny, rocznice, sytuacje i miejsca, w których byliście razem. Nie sądź siebie za nadwrażliwość i sentymentalność – to normalne, że negatywne uczucia i tęsknota powracają. Pozwól sobie na to.
  • Nowa miłość. Wiele osób, których partnerzy odeszli zastanawiają się, czy jeszcze kiedyś będą w stanie związać się z inną osobą i ponownie się zakochać. Początkowo większość nie wyobraża sobie możliwości, aby miejsce małżonka mógł zająć jakiś inny mężczyzna lub kobieta. Jeśli mimo upływu czasu nadal nie wyobrażasz sobie nikogo u swojego boku, nie musisz z tym walczyć. Masz prawo do takich, a nie innych decyzji, sprawdza się tu powiedzenie „nic na siłę”. Ważne jest jedynie, aby nie zamykać się na innych oraz pielęgnować znajomości i przyjaźnie. Z czasem jednak bardzo wiele osób otwiera się na nowe związki. Jeżeli czujesz się na to gotowy, nie miej poczucia winy. Ty również masz prawo do szczęścia. Możesz znów kochać i być kochanym. Pożegnaj swoją samotność.

 

[1] H.Sęk, T. Pasikowski (red.), Zdrowie – stres – zasoby, Poznań 2001

[2] S. Steuden, S. Tucholska (red.), Psychologiczne aspekty doświadczania żałoby, Lublin 2009



 
Komentarze (363)

Śmierć współmałżonka - jak odnaleźć się w nowej samotności? | Śmierć żony lub śmierć męża, to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć - dodaj komentarz
Donia; 2015-09-15 20:05:35 
Bez nadziei.Dobrze,że ten post napisałeś.Chociaż Ty odważyłeś się i nie żałuj.Taki z nas katolicki kraj,że większość ludzi ukrywa się z tym.To co zauważyłeś,że to dziwny zbieg okoliczności,to zapisuj sobie,może kiedyś Ci się to przyda.Nie napisałeś,że widziałeś Jezusa,ale obecność Jego czułeś.Szatan atakuje tych najsłabszych i tych,co się dużo modlą,to też wiadomo.Mam zaprzyjażnionego Pastora,pobłogosławił mi cały dom i poświęcił,nawet kibelek i też modlił się.Pomogło,ale też wiem,że najlepszym egzorcystą jest sam Jezus,bo to On mnie zna
bez_nadzieji; 2015-09-15 10:36:16 
No i jeszcze jedno, tak Jezus przychodzi do każdego kto o to prosi, ale nie licz na to że wyskoczy z szafy i powie "Oto jestem" :)
Ciężko to opisać słowami ale (przynajmniej ja tak czuje) daje mi o sobie znać właśnie splotem dziwnych wydarzeń niby na pierwszy rzut oka nie powiązanych ale finalnie dających mi ulgę.
Może są ludzie którzy go bezpośrednio widzieli, ja nie widziałem ale wierze że jest przy mnie.
Donia; 2015-09-15 10:13:03 
Donia,
No to widze, że przeżywasz to co ja (szok). Miałem takie same myśli jak Ty (demony mi różne złe rzeczy gadały, ale wiedz że one zawsze kłamią, nigdy nie mówią prawdy i to powinno cię pocieszyć).
Nie będe już pisał na forum szczegółów co sie potem stało żeby nikt źle nie zrozumiał (tak jak ty poprzedniego mojego posta, może mnie za bardzo poniosło), ale trafiłem do zaufanego księdza. Modliliśmy się razem i odprawił jakieś egzorcyzmy o uwolnienie i to mnie uratowało i dało ulgę.
Może źle sie wyraziłem, ale nie widziałem bezpośrednio Jezusa, ale on mnie doprowadził do odpowiedniej osoby która mi pomogła (dużo zbiegów okoliczności dlatego mówię że to On, bo sam bym tam nie trafił).

Także moja dobra rada, idź do jakiegoś księdza z powołania (popytaj ludzi jezeli nie znasz), a najlepiej do egzorcysty (ale do takiego trudno trafić) i opowiedz mu co się dzieje i co czujesz.

To nie jest tak że cudownie wyzdrowiałem i nie myślę o żonie i mi jej nie brakuje. Nadal mi jej brakuje ale teraz moje myśli bardziej skupiają się właśnie na wierze i te demoniczne myśli przestały mi na razie dokuczać - a było na prawdę źle.
Podziwiam Cię że tak długo z tym sama potrafisz walczyć.
Nie zrozum mnie źle, ja na prawdę chce pomóc bo wiem co czujesz.
No i fakt, chyba gadanie o takich rzeczach na forum niczego nie zmienia ale tak jakoś chciałem pomóc i opisać jak z tym walczę a wyszło jak wyszło.





Donia; 2015-09-15 08:03:47 
kolegów przemawia.To straszne,ja go raczej rozpoznaję.Więc widzisz,Jezus do mnie nie przychodzi,ale wierzę,bardzo-błogosławieni ci,co nie widzieli,a uwierzyli.Myślisz,że jak to powiesz na forum,to inni uwierzą?nie sądzę,ja o tym gadałam na lewo i prawo i znajomi twierdzą,że mam szok po śmierci męża.Mąż miał ten straszny zawał w same Boże Ciało w 2014r.Czemu czytam te wszystkie książki i jeszcze pytałam się ciebie o jakieś pozycje,najlepiej,jak są rozmowy z samym Jezusem?bo tylko to mnie pociesza i daje nadzieję.Przeczytałam ponad 50 książek i już więcej nie widzę podobnych pozycji i już się boję,że przed snem będę w stachu.A Ty jesteś egoista,jeśli dostałeś taki dar,to powinieneś się z ty podzielić i napisać książkę,abym taka jak ja mogła ją przeczytać,ten Krzysiek też,a nie gdzieś w internecie,nie wiadomo gdzie.Napisałeś dokładnie to samo,co ci ludzie,co przeżyli śmierć kliniczną i ten pilot też.Więc zapisuj to,co ci się zdarza i daj innym nadzieję.Ci wszyscy,co napisali te książki,to ktoś im pomógł w napisaniu ich,bo sami nie potrafili.
Donia; 2015-09-15 07:49:06 
Bez nadzieji.Ty myślisz,że do wszystkich przychodzi Jezus?Nie,mnie raczej odwiedzają jakieś demony,jakbym Ci opisała co się działo,to byłbyś w szoku.Pomyślisz,że żli ludzie byliśmy,NIE!Mój mąż to też człowiek anioł,ilu ludziom pomógł zupełnie bezinteresownie,to jeden Bóg wie,ja też starałam się żyć uczciwie."Zyć tak,aby nikt przez nas nie płakał".Też zawsze powtarzałam'"Pawełku,Matka Boża nas połączyła",ale teraz nie wiem.Każdy dzień,to straszne cierpienie,żebym chociaż wiedziała,czy mój mąż nie cierpi,bo skoro ja mam horror,to co z Pawełkiem?Nie zaznam pokoju,dopóki nie będę z nim,albo chociaż po części,gdybym wiedziała,że mój mąż nie cierpi...A te złe duchy,to już nawet we śnie,jak mnie nachodzą,to przez sen potrafię wykrzyczeć"W imieniu Jezusa Chrystusa zły dychu odstąp ode mnie"i Kłóce się z nim,typu "co ty gnoju sobie myślisz,Bóg dał mi życie i On tylko może mi zabrać,a jeśli Ty tak możesz,to jeszcze za to ci podziękuję,ja tego nie zrobię.Spadaj.Ukłoń się draniu przed Jezusem,bo Twoim Panem i Bogiem jest!!!"W pracy też zdaje sobie sprawę,że przez
bez_nadzieji; 2015-09-14 13:10:45 
Donia
Te świadectwo jest po części o mnie (łącznie z chęcią samobójstwa i cudownym uzdrowieniu przez samego Jezusa). Ja odkryłem i odkrywam Jezusa od nowa i to on mi pomógł. Modlitwa ma ogromną potęge i dzięki niej mam siłę i od jakiegoś czasu mam dobry humor.
Kiedyś nie podchodziłem do wiary poważnie, byłem katolikiem z tradycji i ta tradycja u mnie wygasła właśnie po ślubie.
Od 2 miesięcy zacząłem szukać odpowiedzi "czemu mnie to spotkało, bylismy idealnym małżeństwem a moja żona to anioł i zawsze jej mówiłem że Bóg mi ją zesłał - życ nie umierać"
Prawda jest jedna, Bóg czasem gasi nam światło żebyśmy w końcu przejrzeli na oczy po co tu jesteśmy i abyśmy szukali tej jedynej prawdy bo tylko ona nas zaprowadzi do wiecznego szczęścia.
Nasze życie jest krótkie w porównaniu do wieczności, dlatego nie warto przywiązywać się do rzeczy i życia tu na ziemi bo każdy z nas umrze i nie chciejcie potem usłyszeć tych najgorszych słów od samego Stwórcy - "już za późno, dawałem Ci znaki a ty je zignorowałeś..."
Jedyna droga do szczęścia to droga Jezusa, niezwykle trudna i bolesna ale zarazem krótka.
Bóg załadował mi na plecy właśnie taki krzyż i postaram się go jakość donieść na swoje miejsce.
Uwierzcie mi, jeszcze 3 miesiące temu nie napisałbym nic takiego a czytają to zaśmiał się - 'ale wariat'.
Ten wariat to ktoś kto właśnie przejrzał na oczy.
Potraktujcie moje słowa jak kolejną szansę od Boga na nawrócenie i szukanie prawdy bo nie wiadomo ile czasu nam zostało żeby nie było "za późno".

Moje doświadczenia są oparte na prawdziwych znakach od Ducha Świętego, a było ich zbyt wiele aby to był przypadek.

Szukajcie, módlcie się szczerze i uzbrójcie się w cierpliwość to i was wysłucha, bo Jezus kocha wszystkich ludzi i chce abyście mu zaufali i pokochali tak samo mocno.
Jest również druga strona medalu, Zły zrobi wszystko abyście nie uwierzyli i będzie wam wysyłał różnych ludzi i różne znaki które będą was zniechęcać i fałszować obraz Boga (Trójcy Świętej). Ja też tak miałem i mam do teraz (raz czytając Pismo Święte ktoś zapukał do drzwi – byli to świadkowie Jehowy, pierwsza myśl ‘Jezu ufam Tobie’ podziękowałem i zamknąłem drzwi). Miłość do Boga to nieustanna walka od rana do nocy i przeciwstawianie się złym duchom, jeżeli nie wierzycie polecam pooglądać rekolekcje ks. Piotra Glis (egzorcysta) – to właśnie dzięki tym niesamowicie wciągającym rekolekcjom zacząłem szukać prawdy a potem to już się samo potoczyło – bo Bóg tak chciał.
A więc zachęcam i Was do nawrócenia i odkrywania prawdy i niech Wam sam Jezus i Matka Boska w tym pomogą.
Donia; 2015-09-14 07:45:02 
i patrzy na wszystkich z ogromną miłością,co przed wypadkiem nigdy tak nie patrzył na ludzi.Co więcej,bez przerwy myśli o Jezusie,a wcześniej nie wiele go Jezus interesował.Gł.bohater ma 19 lat.Coś jak Krzysztof.Może i Ty powinieneś zmienić swoje spojrzenie,jak Krzysztof,czy ten pilot.Ja chciałabym pojechać do najswiętszego miejsca na świecie,czyli Jerozolimy.Podobno tam ludzie doznają jakiejś odnowy i nabierają wiary.Tyle,że narazie nie stać mnie na taką wycieczkę.Pozdrawiam
Donia; 2015-09-14 07:37:40 
Bez nadzieji.Przeczytłam to świadectwo...trudno wypowiedzieć się na ten temat.Myślę jednak,że powinieneś prosić Boga,aby udzielił Ci łaski,jak Krzysztofowi.Chyba jesteś młody i masz dla kogo żyć,masz kogo kochać i jesteś kochany przez swoje dzieci.Co mam Ci powiedzieć,mój mąż i moja córeczka są w niebie..mam nadzieję.Nie dostałam żadnej łaski,aby być tego pewną.W sumie nic mnie nie trzyma na tym świecie i nie mam dla kogo żyć[mam 42 lata].TY MASZ DLA KOGO ZYC i czy chcesz, czy nie,musisz znależć tę siłę dla nich.Moje życie też było paskudne.Tylko mój mąż mnie kochał,teraz nikt i nikt nie chce,abym go kochała.Owszem,chcą,ale żebym była sponsorem,a mnie na to nie stać i tak,to nie chcę i nie mam siły ani możliwości.Takich ludzi jak Krzysztof jest pewnie więcej.Ty musisz pozbierać się dla dzieci,a przede wszystkim dla Twojej żony,bo Ona pewnie tym bardziej tam w niebie smuci się i martwi,że nie masz sił.Podobno godzimy się na takie doświadczenia,przychodząc na ten świat,abyśmy tam osiągnęli lepsze szczęście i dla chwały Boga.
Czytam teraz"Lot do nieba" i jestem w momencie,kiedy po wypadku,gł.bohater spostrzegł,że dostał nowe oczy,widzi więcej
bez_nadzieji; 2015-09-12 22:19:29 
komentarz usunięty przez moderatora
E111; 2015-09-11 12:52:32 
KS PIOTR PAWLUKIEWICZ SENS ŻYCIA mamy prawo do buntu posłuchaj 5 min

1-10 | 11-20 | 21-30 | 31-40 | 41-50 | 51-60 | 61-70 | 71-80 | 81-90 | 91-100 | 101-110 | 111-120 | 121-130 | 131-140 | 141-150 | 151-160 | 161-170 | 171-180 | 181-190 | 191-200 | 201-210 | 211-220 | 221-230 | 231-240 | 241-250 | 251-260 | 261-270 | 271-280 | 281-290 | 291-300 | 301-310 | 311-320 | 321-330 | 331-340 | 341-350 | 351-360 | 361-363 |

Dołącz do nas

* Pola obowiązkowe

Nieprawidłowy adres E-mail
Hasło musi zawierać minimum 6 znaków
Hasło różni się od podanego wcześniej
Podaj datę urodzenia

lub zarejestruj się przez facebooka

Klauzula Informacyjna My Dwoje: 1. Administratorem danych osobowych (ADO), czyli podmiotem decydującym w jaki sposób będą przetwarzane... Twoje dane osobowe jest: Fire Media Interactive Ltd, Kemp House, 152-160 City Road, EC1V 2NX Londyn, Wielka Brytania. 2. ADO wyznaczył Inspektora Danych Osobowych, z którym kontakt jest możliwy pod adresem e-mail [email protected], 3. Twoje dane osobowe są gromadzone i przetwarzane w następujących celach: - realizacji zawartej z Tobą umowy, w tym umożliwienia nam świadczenia usług drogą elektroniczną, - realizowania usług oferowanych przez serwis na podstawie wyrażonej przez ciebie zgody, - w celach podatkowych, rachunkowych i ewentualnych roszczeń i. in.– na podstawie obowiązujących i nałożonych na ADO przepisów prawa oraz do ochrony żywotnych interesów osoby, której danej dotyczą lub innej osoby fizycznej, -celach marketingowych w tym prowadzenie marketingu bezpośredniego, prowadzenia badań i analiz serwisu, między innymi pod kątem jego funkcjonalności, poprawy działania czy też oszacowania głównych zainteresowań i potrzeb użytkowników - na podstawie prawnie uzasadnionego interesu ADO, 4. Twoje dane są przekazywane do zaufanych podmiotów współpracujących z serwisem w ściśle określonych celach. 5. Dane osobowe będą przechowywane przez czas obowiązywania zawartej umowy, a po tym czasie przez okres wymagany obowiązkami nałożonymi na ADO przepisami prawa, tj. obsługi po usługowej, dochodzenia ew. roszczeń w związku z wykonywaniem umowy, w celu wykonania obowiązków wynikających z przepisów prawa, w tym w szczególności podatkowych i rachunkowych oraz w celach prawnie uzasadnionego interesu ADO maksymalnie przez okres 30 lat. 5. Osoba, której dane są przetwarzane w granicach określonych w RODO ma prawo do żądania od administratora dostępu do swoich danych osobowych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, a także przenoszenia danych oraz wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, a w przypadku wyrażenia dobrowolnej zgody na przetwarzanie danych osobowych – prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, co nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem, 6. Dane będą wykorzystywane do automatycznego podejmowania decyzji w celu przygotowania wyboru ofert matrymonialnych dopasowanych do kandydata, 7. Dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności Serwisu.

Napisz do nas

Konsultacje telefoniczne są dostępne w abonamentach +

Pomoc

Kobiece twarze MyDwoje

Zarejestruj się za darmo i przeglądaj dalej

Zarejestruj się

Ogłoszenia matrymonialne - Kobiety:

Ogłoszenia matrymonialne - Mężczyźni:

MyDwoje - krok po kroku

1. Zarejestruj się i wypełnij profil
2. Wypełnij test partnerski
3. Obejrzyj propozycje partnerów
4. Napisz wiadomość
5. Zakochaj się!


Szanowna Użytkowniczko, Szanowny Użytkowniku!

Nasza strona używa plików cookie w celu personalizowania treści i reklam, zapewnienia funkcji mediów społecznościowych i analizy ruchu na naszej stronie. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej strony internetowej naszym zaufanym partnerom. Dzięki cookies możemy dopasować wyświetlaną treść do Twoich preferencji.

Zaakceptuj wszystkie stosowane przez nas pliki cookie lub dokonaj własnych ustawień i zmieniając zakres swojej zgody w ustawienia zaawansowane. Czytaj więcej o ciasteczkach w Polityce prywatności.  Jeżeli korzystasz ze strony, wyrażasz zgodę na stosowanie przez nas plików cookie.


 
zamknij